No i minął tydzień pożaglowego życia. Bluzy wyprane, egzaminy zaliczone (Ania, gratulacje!), dokumenty do KRS złożone - czas na podsumowania!
Pojechaliśmy na Mazury w 20 osób, wróciło nas 20 osób, czyli po raz kolejny nie mamy strat w ludziach!
My bawiliśmy się przednio, a razem z nami bawili się przednio ludzie w promieniu 3 kilometrów. Zjedliśmy mnóstwo chopped porków, wypiliśmy prawie pół tysiąca piw i kupiliśmy jeden znak ograniczenia prędkości (Kuba Konieczynski, gratulacje!). Poza tym założyliśmy stowarzyszenie (o nim napiszemy więcej, gdy tylko otrzymamy odpowiedź od sądu), wytańczyliśmy się po wsze czasy (NFZ, gratulacje!) i nie mogliśmy narzekać na ilość przepłynięcia (pogodzie dziękujemy za łaskawość, czarterowi Jachty Pruszyński za doskonałe przygotowanie i fenomenalną obsługę!).
TL;DR - było super, serio! Mamy nadzieję, że tendencja zwyżkowa nas nie opuści i za rok flotylla DPŻ będzie liczyć co najmniej cztery jachty!